marzec 2015 Kamienny Kwiatek. Nasze najmłodsze dziecko. Prywatna, wiejska galeria sztuki. I ośrodek kultury. Ponad rok temu dostaliśmy od rodziców Dagi stary, podniszczony budynek gospodarczy. Postanowiliśmy zmienić go w miejsce, w którym będzie można pooglądać sztukę, dotknąć sztuki, powąchać sztukę, wreszcie kupić sztukę. Będą tam gumy, oleje i rysunki Dagi, moje fotografie, ceramika zaprzyjaźnionej z nami artystki Agnieszki Cywińskiej i jej męża Rafała i zapewne coś jeszcze. Będą cykliczne wystawy. Będą, być może, pokazy filmów. Będą festiwale. Będą... Ale to za jakiś czas.:) Na razie przed nami - budowa.
21 marca 2015 Startujemy - zaczynamy budowę wiejskiej galerii sztuki! Etap I. Wstępne uporządkowanie przedpola. Budynek pełnił wiele funkcji. Piwnica przez lata była kotłownią służącą ogrzewaniu uprawy namiotowej kwiatów, a wymurowana chłodnia na parterze służyła przez ostatnie lata do przechowywania kwiatów. Zaczynamy od rozbiórki chłodni. Jest marzec 2015 i musimy się uwinąć, bo w kwietniu pierwsze zbiory trzeba będzie przechować w nowej chłodni.
kwiecień 2015 Etap II. Demolka. Cały kwiecień 2015 roku trwały prace przy rozbiórce chłodni. Pustaki, które udało się odzyskać, poszły na budowę nowej chłodni, w budynku obok. Chłodnię murował pan Mirek - wieloletni pomocnik gospodarstwa Kwiatków. Pustaków wystarczyło i do innych prac, nawet pomimo strat powstałych przy rozbiórce, bo nowa chłodnia jest znacznie mniejsza. Styropian z misternie przez myszy utworzonymi korytarzami w całości na wysypisko - kilkanaście kubików. Na tym etapie informacja, że w tym pomieszczeniu będzie galeria sztuki powoduje jedynie pukanie się w czoło.
kwiecień/maj 2015 Etap III. Za co my się właściwie zabieramy... Chłodnia na parterze została rozebrana. Kwiecień i maj 2015 roku poświęciliśmy dodatkowo na sprzątanie terenu. W ramach prac usunięte zostały pozostałości po dwóch namiotach, w których uprawiane były kwiaty. Posadziliśmy również rząd tuj, które mają w przyszłości oddzielić gospodarczą część działki od części "galeryjnej". A z piwnicy usunięte zostały niemożliwe sterty starych gałęzi i innych śmieci oraz prawie tonowy stalowy piec i przynależny mu komin. Wtedy też w pełni ujrzeliśmy, z czym będziemy musieli się zmierzyć: dziura w dachu po kominie, zła kondycja stropu w piwnicy, szklarnia wmurowana w ścianę budynku, fundament tej szklarni widoczny w piwnicy oraz popękana ściana zewnętrzna. A to tylko część atrakcji, jakie przygotował dla nas budynek...
lato 2015 Etap IV. Galeria powstaje! Po etapie porządków przyszedł czas na rysunki, konsultacje, itp. Działania, których nie było widać na budowie. Trwało to trochę, bo w tym samym czasie przygotowywaliśmy naszą pierwszą wspólną wystawę, "Piksele świata". Z projektu wynikało, że (z wielu powodów) decydujemy się na remont budynku i uruchomienie, w pierwszym etapie, samego parteru. Chcieliśmy wyciąć otwór w stropie na wewnętrzną klatkę schodową do piwnicy i zasłonić go, by czekał na lepsze czasy. Koncepcja zakładała również nowe wejście do galerii oraz nowe okienko. I od tych prac zaczęliśmy.
koniec lipca 2015 Etap V. Trochę kreacji w morzu demolki. Cała modernizacja budynku i budowa galerii była finansowana z naszych prywatnych pieniędzy. Dlatego jednym z największych wyzwań było wygospodarowanie własnego czasu lub znalezienie fachowców, którzy mogą nam pomóc w pracach specjalistycznych za rozsądne pieniądze. Dach wymagał wymiany (włącznie z więźbą), jednak z powodu nierównoległych ścian praca wymagała doświadczenia i sporych umiejętności. Szczęśliwie udało nam się znaleźć emerytowanego cieślę, który wraz ze swoim pomocnikiem zgodził się wpaść i wymienić dach. Prace trwały dwa dni.
listopad 2015 Etap VI. Przyspieszamy! Po wymianie dachu prace znowu spowolniły. Ruszyliśmy w "tournee" z wystawą i nie było czasu, żeby zająć się poważnie galerią. W kilka miesięcy, od sierpnia do końca października uporządkowaliśmy jedynie piwnicę (powycinaliśmy rury i pozamykaliśmy niektóre otwory w ścianach), wykonaliśmy kilka drobnych prac na zewnątrz budynku oraz wymieniliśmy stare okna i zainstalowaliśmy nowe. A potem... Potem poznaliśmy pana Hrabię. Emerytowanego górnika, który z siłą tajfunu przystąpił do prac na naszej budowie. Razem z nim zaczęliśmy prace w drugiej połowie listopada nad wycięciem otworu w posadzce na nową klatkę schodową (dotychczas wejście do piwnicy było z zewnątrz, długą pochylnią), betonowaniem klatki schodowej oraz próbą zabezpieczenia ścian piwnicy przed przeciekającą wodą.
początek 2016 Etap VII. Zmiany coraz bardziej widoczne. Jak wspominałem wcześniej, poznanie pana Hrabii wprowadziło rewolucję w nasze myślenie o galerii. Miał być parter, schody owszem, wykonane, ale przysłonięte i czekające na lepsze czasy. A tymczasem - powstały schody, komin (ogrzewanie, o którym pierwotnie nie myśleliśmy - galeria miała być obiektem wybitnie letnim), rzetelne ocieplenie budynku, dodatkowe podparcie stropu, płyty wyrównujące posadzki i kilka innych, dodatkowych prac. Na początku roku ustaliliśmy datę otwarcia galerii na 7 czerwca 2016 roku. Wtedy zaczęliśmy odczuwać presję związaną ze zbliżającą się datą otwarcia galerii. Co zresztą nie przeszkodziło nam wykonać dodatkowej pracy i przygotować na zlecenie Powiatu Krakowskiego (i powiatowego Skarbu, czyli Małgosi Zięć, która wierzyła w nas na każdym etapie naszej pracy) przewodnika "Obok Krakowa - piękno mniej znane".
styczeń/luty 2016 Etap VIII. Początek fazy wykończeniowej. Jest przełom stycznia i lutego 2016 roku. Na parterze postawiliśmy ściankę oddzielającą klatkę schodową od pomieszczenia galerii (zwiększając możliwości ekspozycyjne). W piwnicy rozpoczęliśmy prace oddzielające ścianę ekspozycyjną (z OSB) od nadal problematycznych ścian fundamentowych (mogących zamoknąć). Na zewnątrz zaczęliśmy rozbiórkę dodatkowych elementów szklarni ("plenerowej" części naszej galerii), zmniejszając jej długość z 15 (a pierwotnie nawet 20 metrów) do ok. 8 metrów. Zaczęliśmy prace nad oddzieleniem pozostałej części gospodarstwa od części galeryjnej, czyli budowę nowej furtki. No i postanowiliśmy udostępnić ubikację publiczności. W budynku obok od lat była toaleta, która służyła pracownikom gospodarstwa - postanowiliśmy otworzyć ją od strony galerii, zamknąć ją od strony budynku gospodarczego i udostępnić naszym gościom. Kolejny "drobiazg" budowlany, którego w najśmielszych planach nie było...
kwiecień/maj 2016 Etap IX. Przedostatnia prosta. Początek kwietnia 2016 roku. Zaczynamy odczuwać silną presję związaną ze zbliżającym się Dniem Zero - 7 czerwca. Prac do wykonania mnóstwo, a rąk do pracy brakuje. Pan Hrabia nas opuścił, zgodnie zresztą z obietnicą, że jak tylko zacznie się wiosna, to musi zabrać się za budowę domu córki. A tu jeszcze trzeba zagospodarować otoczenie - posprzątać, wyrównać i obsiać, wykończyć pozostałość szklarni, zbudować zadaszenie nad wejściem, wyrównać ściany, wyszlifować posadzki i schody, zbudować taras drewniany, wybetonować ścieżki i placyk, wykończyć ubikację, pomalować wnętrza, zainstalować oświetlenie... No i, last but not least, przygotować wystawę.:) Od tego momentu bardzo włączyli się do pomocy rodzice Dagi, Eugeniusz i Barbara Kwiatek, bez których skończenie tej budowy w terminie nie byłoby możliwe. Tak jak i bez rodziny siostry Dagi, Agnieszki, Moniki i Zbyszka Sołtysów oraz pana Tadka, który przez ostatni tydzień każdą wolną chwilę spędzał na naszej budowie. A maszynami służył nam już od ok. trzech miesięcy. Bardzo im za to dziękujemy! W ostatnim dniu marca wynajęliśmy koparkę, która w pięć godzin usunęła pozostałości fundamentów trzech tuneli foliowych, zlikwidowała zewnętrzne, już zbędne, wejście do piwnicy oraz wyrównała teren. Daga, nie szukając najprostszych rozwiązań, ułożyła na podłodze i ścianach ubikacji mozaikę. W międzyczasie powstaje zadaszenie - wykonuje je ten sam cieśla, który wymienił dach naszej galerii.
czerwiec 2016 Etap X. Ostatnia prosta. I resztki sił. Ostatnie dni przed otwarciem galerii to etap bardzo intensywnych prac. Lista zadań do wykonania, choć wykreślaliśmy z niej kolejne pozycje, puchła od zadań kolejnych. Prace wykończeniowe objęły otoczenie galerii, wnętrze, porządkowanie ubikacji, montaż reklam, promocję pierwszej wystawy w mediach, itp. I w końcu nadszedł...
7 czerwca 2016 Dzień otwarcia galerii "Kamienny Kwiatek" i wernisaż pierwszej wystawy -"Zatrzymane - Utrwalone. Piękno gminy Krzeszowice i wybranych zabytków powiatu krakowskiego w technice gumy chromianowej" Dagmary Kwiatek.
ZDĄŻYLIŚMY!!!
Poniżej zestaw zdjęć przedstawiających budowę galerii i stan tuż po wybudowaniu. Po lewej "PRZED" (lub "W TRAKCIE"), po prawej "PO".
obrazy olejne • guma chromianowa • rysunki • fotografia • ceramika • różne drobiazgi • róże